Pisanie bezwzrokowe – czy warto się tego nauczyć?

Twoja praca polega głównie na pisaniu. Chcesz tworzyć coraz więcej i szybciej. Nieraz litery, jakie stawisz, nie nadążają za myślami. To Cię dekoncentruje i irytuje. Może dlatego warto zainteresować się pisaniem bezwzrokowym.
Co to jest pisanie bezwzrokowe i jak się go nauczyć?
Bywa nazywane również pisaniem dziesięcioma palcami. Polega na wprowadzaniu znaków bez patrzenia na klawiaturę, gdzie pozycja piszącego jest wyprostowana, a wzrok wpatrzony w ekran. Rozwinęło się na początku XX wieku wraz z upowszechnieniem maszyn do pisania. Teraz zdolność pisania bezwzrokowego świetnie się przydaje w pracy na komputerze i jest coraz bardziej pożądaną umiejętnością.
Szybkość pisania
Dzięki zastosowaniu tej metody, teksty powstają kilkakrotnie szybciej. Kiedy piszesz dwoma palcami, stawiasz około 150 znaków na minutę, podobnie ma się sprawa z pisaniem długopisem. W czasie pisania bezwzrokowego ilość wynosi od 500, a nawet do 1000 znaków, przy czym podczas czytania jest ich około 1200 na minutę.
Nauka
Na początku należy odpowiednio ułożyć palce na klawiaturze. Każdemu palcowi odpowiadają określone litery i znaki. Co ciekawe, układ klawiszy nie jest przypadkowy. Ma on podnieść ergonomię pracy i ułatwić pisanie wyrazów. Ważna jest systematyczność. Najlepiej ćwiczyć codziennie przez co najmniej dwadzieścia minut. Nie zrażaj się niepowodzeniami. Trzeba ściśle trzymać się zasad i dokładnie wykonywać ćwiczenia. Pisanie wymaga automatyzacji poprzez ciągłe powtarzanie. Wypracuj nowy nawyk, dzięki któremu poprawisz efektywność swojej pracy. Idź małymi kroczkami do przodu.
Odpowiedni sprzęt
W nauce pisania bezwzrokowego może pomóc odpowiednia klawiatura, najlepiej z większym naciskiem i odpowiedzią dźwiękową. Dobrze zaopatrzyć się w klawiaturę mechaniczną lub w klasyczną klawiaturę membranową. Laptop się tutaj nie sprawdza. Jeśli spędzasz dużo czasu przy komputerze, pomyśl również o ergonomicznym krześle, klawiaturze, myszy i innych akcesoriach. Spraw, aby Twoja postawa ciała była prawidłowa.
Przeczytaj także: Jak urządzić pokój do pracy? Aranżacja gabinetu w domu
Czy warto nauczyć się pisania bezwzrokowego?
Pisanie bezwzrokowe to umiejętność zdobyta raz na zawsze. Tego już nigdy się nie zapomina i bardzo przydaje się w pracy.
Oszczędność czasu
Posiadasz możliwość przeglądania tekstu bez patrzenia na klawiaturę. Szybko wyłapujesz błędy i literówki. Możesz więcej czasu poświęcić na pracę nad tekstem.
Skupienie na treści
Nie koncentrujesz się na tym „jak pisać”, tylko „co pisać”. Kiedy przepisujesz tekst, nie skupiasz się na klawiaturze. Dzięki temu w Twoją pracę nie wdziera się chaos.
Jakie korzyści przynosi pisanie bezwzrokowe?
Jeśli pracujesz w biurze, przy komputerze i zajmujesz się pisaniem przez wiele godzin w ciągu dnia, ta metoda może podnieść Twoje kwalifikacje i zrobić z Ciebie bardziej produktywnego pracownika.
Większa efektywność pracy
Piszesz szybciej i tym samym szybciej wykonujesz swoją pracę, dzięki czemu oszczędzasz czas i nie musisz zostawać po godzinach.
Profesjonalizm
Możesz wywrzeć na przełożonych większe wrażenie, co sprawi, że będziesz mieć szansę na awans. Poza tym, będziesz się lepiej prezentować, pisząc szybciej.
Dodatkowa umiejętność
Zdolność bezwzrokowego pisania warto umieścić w CV. To ważna informacja dla pracodawcy, ponieważ dzięki niej kandydat będzie pracować bardziej efektywnie i profesjonalnie.
Względy zdrowotne
Pisanie bezwzrokowe poprawia samopoczucie. Po całym dniu pracy nie masz obciążonego kręgosłupa, co zmniejsza ryzyko bólów głowy. Zmniejsza się też napięcie w szyi. Ulgę odczuwają mięśnie karku, nadgarstka i dłoni. Skupienie na ekranie mniej męczy oczy.
Odpowiednia postawa
Siedząc przed komputerem masz postawę wyprostowaną, skupioną na monitorze, dzięki czemu lepiej się prezentujesz i nie nadwyrężasz pleców.
Pisanie bezwzrokowe – podsumowanie
Piszesz szybko i efektywnie. Pracodawca jest z Ciebie zadowolony. Zawsze profesjonalny i produktywny, możesz wreszcie odpocząć. Dzięki pisaniu bezwzrokowemu, zyskujesz około dwóch lub trzech godzin wolnego w ciągu dnia. A zatem powodzenia.
Autor tekstu: Anna Danel