E-book czy książka papierowa – co jest lepsze?

E-book czy książka papierowa – co jest lepsze?

Gdy w 1971 roku zrealizowano pierwszy udany projekt cyfryzacji książek papierowych, nikt nie przypuszczał, że ponad pięć dekad później wciąż będziemy zmagać się z dylematem „e-book czy książka?”. Można by przypuszczać, że wybór jest oczywisty, ale czy rzeczywiście taki jest?

Początki modernizacji

Stało się – wynaleziono alternatywną formę przyswajania literatury. Już w 1930 roku, pisarz Bob Brown marzył o „prostej maszynie do czytania, którą można nosić, podłączyć do dowolnej wtyczki elektrycznej i czytać powieści na setki tysięcy słów w 10 minut, jeśli się tego chce”. Nie był on jedyny. Prawie 20 lat później, twórczynią pierwszej (i ostatniej) „Mechanicznej Encyklopedii” stała się galicyjska nauczycielka, Ángela Ruiz Robles. Tym samym stworzyła pierwszy prototyp tego, co dziś nazywamy e-bookiem, jednocześnie rozpoczynając zagwozdkę pod tytułem „e-book czy książka?”.

Zalety książki papierowej

Nawet najbardziej oddani zwolennicy e-booków zgodzą się z jednym – wszystko zaczęło się od papieru. To właśnie tradycyjna książka stanowi punkt wyjścia. Być może właśnie dlatego osoby, które stawiają na druk, często bronią go z dużym przekonaniem.

Nie bez powodu. To właśnie nostalgia i pewna romantyczna wizja odgrywają tu ważną rolę. Trudno się temu oprzeć: zapach książki, tekstura papieru pod palcami, domowa biblioteczka wprowadzająca magiczną atmosferę, artystyczne okładki – to wszystko buduje unikalne doświadczenie. A do tego dochodzą badania. Coraz częściej słyszy się o naukowych argumentach, które jednoznacznie wskazują, że kontakt ze starym, dobrym papierem dostarcza wrażeń, których nie da się zastąpić. Co mówią wyniki?

  • Czytanie książek w wersji papierowej aktywuje pamięć wizualno-przestrzenną, co z kolei wpływa na lepszą retencję informacji;
  • fizyczna interakcja angażuje sensorycznie wiele systemów mózgowych, dzięki czemu bardziej się koncentrujemy;
  • ci, którzy czytają na papierze, osiągają wyższe wyniki w testach na rozumienie przyswajanego materiału;
  • książki sprzyjają zmniejszaniu ryzyka tak zwanego „shallow reading”, czyli czytania fragmentarycznego;
  • podczas czytania na papierze pojawia się mniejsze zmęczenie wzrokowe i mentalne oraz brak zaburzeń w produkcji melatoniny.

To solidne argumenty, ale co na to e-bookowicze?

Przeczytaj również: Prawo do cytowania – czym jest i jak z niego korzystać?

Zalety e-booków

Co tu dużo mówić – e-booki mają sporo atutów. Są lekkie, kompaktowe, wygodne w użytkowaniu i potrafią pomieścić całą domową bibliotekę w jednym urządzeniu. Z czasem okazują się też bardziej ekonomicznym rozwiązaniem, a przy tym sprzyjają środowisku. Jeśli należysz do tych, którzy chętnie przemieszczają się po mieście z kubkiem kawy i książką w ręku, elektroniczna wersja lektury może być Twoim najlepszym towarzyszem. W dodatku – trudno o lepsze rozwiązanie na dłuższe podróże. E-booki nie ważą nic, więc nie musisz już wybierać, którą książkę zostawić w domu, by uniknąć dopłaty za nadbagaż.

Jakie są zatem argumenty e-bookowiczów w tej rywalizacji o tytuł „lepszego rozwiązania”?

  • czytanie to czytanie. Obszary aktywowane w mózgu są dokładnie te same;
  • czytniki są szczególnie przydatne dla dyslektyków lub osób z wadą wzroku, gdyż można dostosować czcionkę do preferencji użytkownika oraz regulować kontrast między literami a tłem;
  • dzięki e-bookom przyswaja się więcej książek za niższą cenę;
  • w przypadku korzystania z elektronicznych książek ograniczamy proces sprzedaży i dystrybucji oraz produkcji papieru, co z kolei pozytywnie wpływa na środowisko;
  • e-booki są niezastąpione dla alergików oraz fanatyków porządku.

Zwycięzcą jest…?

Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na rynku wciąż brakuje wystarczającej liczby badań, które pozwoliłyby stwierdzić, że jedna forma czytania jest lepsza od drugiej. Wyjątkiem są ekrany generujące światło, lecz jeśli zdecydujemy się na tzw. e-papier, decyzja pozostaje kwestią indywidualnych preferencji. Ostatecznie najważniejsze jest, by po prostu czytać, a to w jaki sposób się to odbywa, nie ma kluczowego znaczenia. „E-book czy książka?” – wybór należy do Ciebie.

Autor tekstu: Susanna Kołecka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *