Font czy czcionka – jaka jest między nimi różnica?

Font czy czcionka – jaka jest między nimi różnica

Wiemy, jak wygląda Calibri, znamy Times New Roman i rozpoznajemy Arial. Śmiało możemy wymienić jeszcze co najmniej kilka nazw i w zdecydowanej większości twierdzimy, że to czcionki. Przynajmniej tak to się nazywa w świecie systemu Windows. Są jednak tacy, którzy używają słowa „font”. Jakie jest zatem poprawne określenie? Font czy czcionka? A może żadne z nich? Spróbujmy to wyjaśnić!

Co to jest czcionka?

Zacznijmy od początku i wyjaśnijmy, czym jest czcionka. To w jej definicji musi być haczyk, skoro już na samym wstępie artykułu poddaliśmy niejako w wątpliwość, że znany Times New Roman może być tak określany. Edytorzy i graficy już zacierają ręce – czas rozprawić się z powszechnym, ale błędnym przekonaniem na temat znaczenia tego terminu.

W tym przypadku diabeł nie tkwi jednak w szczegółach. Nie jest to bowiem termin w jakikolwiek sposób odnoszący się do tworu cyfrowego. W rzeczywistości czcionka to po prostu przedmiot fizyczny, przypominający pieczątkę. Słownik języka polskiego PWN definiuje ją jako „prostopadłościan z odwróconą literą lub znakiem drukarskim, dającymi w druku odbitkę tej litery lub znaku.”

Times New Roman nie jest zatem nazwą czcionki, jak podaje system Windows. Błędne określenie przyjęło się w żargonie komputerowym, choć wzięło się z nieprawidłowego przekładu na język polski.

Co to jest font?

Wydawać by się mogło, że skoro czcionka to przedmiot o określonych cechach, fontem nazwiemy jego cyfrową wersję i właśnie to słowo powinno wyświetlać się w edytorach tekstu po ustawieniu kursora na okienku z jego nazwą. Niezupełnie.

Na ekranie powinno pojawiać się sformułowanie „krój pisma”. Jest to styl liter, które nadają charakterystycznego kształtu całemu tekstowi, dzięki współgrze ich krzywizn i przestrzeni między nimi. Style mają natomiast swoje nazwy, których przykładem jest Calibri, Helvetica czy wspomniany już Times New Roman.

I tu dochodzimy do meritum – fontem nazwiemy miejsce przechowywania informacji o tym, w jakim stylu możemy utworzyć tekst i jakich narzędzi możemy w tym celu użyć. Jest to zatem plik komputerowy z zapisanymi krojami pisma, ich odmianami i szeregiem dodatkowych pomocy, takich jak pogrubienia, kursywy, podkreślenia i wielkości liter. Moglibyśmy z powodzeniem nazwać font rodziną, której członkowie są odpowiedzialni za charakterystyczny wygląd pisma.

Przeczytaj także: Plagiat w internecie – czym jest i jakie są jego skutki?

Font szeryfowy

Podstawowy podział fontów oparty jest na obecności lub braku tzw. szeryfów w kroju pisma. Słowo ciekawe, lecz w typografii nie chodzi wcale o podkreślenie nadrzędności lub hierarchii. Szeryf to zdobienie, najczęściej w postaci dodatkowych linii lub zaokrągleń na krańcach liter. Pismo szeryfowe jest zatem ozdobne i doskonale sprawdza się w krótkich tekstach, których zadaniem jest przykuć uwagę, ale nie zmęczyć oczu, np. w zaproszeniach lub w obwieszczeniach. W dłuższych tekstach nadaje się do wyróżnienia nagłówków dla poprawy atrakcyjności. Do najchętniej wybieranych, szeryfowych krojów pisma należą:

  • Georgia,
  • Constantia,
  • Palatino,
  • Harrington.

Do nich należy też, służący nam często za przykład, Times New Roman, zaprojektowany na specjalne zlecenie londyńskiego magazynu The Times w latach 30. XX wieku.

Font bezszeryfowy

Kroje pisma bez zdobień w literach tworzą z kolei fonty bezszeryfowe. Są czytelne i nie męczą wzroku, dlatego mają zastosowanie w długich tekstach o złożonej strukturze, w których odbiorca, bardziej niż na efektach wizualnych, skupia się na treści. Stąd książki, czasopisma, prace badawcze, akty prawne i wszelkie treści eksperckie tworzone są w prostym stylu, a najczęściej wybieranymi krojami są:

  • Helvetica,
  • Arial,
  • Calibri,
  • Franklin Gothic.

Font czy czcionka – podsumowanie

Dokonując researchu w zakresie powyższych zagadnień typograficznych, szybko orientujemy się, że nazewnictwo nie może grać najistotniejszej roli, skoro w różnych miejscach, także w serwisach branżowych, słowa „font” oraz „czcionka” stosowane są zamiennie.

Wydaje się zatem, że najważniejsze jest rozumienie, w jaki sposób stworzyć tekst przyjemny dla oka, przyjmując, że żargon komputerowy rządzi się swoimi prawami. Formalne definicje warto jednak znać dla poprawy świadomości językowej.

Autor tekstu: Karolina Kacianowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *